wtorek, 11 listopada 2014

Szydełkowe zabawki

Hej! Mamy wtorek więc pora na nowy wpis. Nowe posty będą co tydzień. Pora zacząć robić cudeńka:) 

Chciałabym Was zainspirować do zainteresowania się szydełkowaniem. Chociaż kojarzy nam się z babciami i herbatką obok, ale to skojarzenie może być mylne. Szydełkowanie to nie tylko serwetki, ciepłe kapcie i skarpety, ale również inne ciekawe projekty. 

Powyżej możecie zobaczyć moje dwa nowe misiaki, niestety jak widać, jeszcze ich nie skończyłam. W następnym poście postaram się dać nowe zdjęcia gdy będą skończone. '
Naprawdę nie jest tak trudno wykonać takiego króliczka. 


Zajrzyjcie na Pinterest - mega kopalnia inspiracji, wzorów.

Może ktoś pamięta TEN POST  gdzie pokazywałam Wam, że można uzyskać sznurki do przerabiania (T-yarn) z niepotrzebnych bluzek. Pozostałe sznurki wykorzystałam do wykonania koszyka. Takie koszyki przydają się do przechowywania drobnych przedmiotów, które często ciężko gdzieś schować bo mogą się zgubić.


Mam nadzieję, ze podobają się Wam moje prace, może macie jakieś sugestie.
Rozmyślam nad jakimś konkursem, co Wy na to ?;)
Piszcie do mnie, a we wtorek kolejny post :)
Pozdrawiam.

wtorek, 4 listopada 2014

Milutki komin ;)

Cześć!
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować komin, który sama zrobiłam tydzień temu. Dotychczas nie nosiłam kominów, tylko szaliki.
Przy zakupie włóczki powiedziałam sprzedawczyni, że "nic z niej nie zrobię tylko będę spała z motkiem". Trafiłam na włóczkę przypadkiem, nigdy wcześniej jej nie znałam. Himalaya Dolphin Baby (120 m - 12,5 zł ). Do tego użyłam szydełka nr 10. Prawdę mówiąc to nie potrafię szydełkować, to była jedna wielka improwizacja, która się udała. Motek starczył na cały komin który jest długi i szeroki na 7 rzędów.

Jest moim ulubieńcem, świetnie go się nosi bo jest taki miły w dotyku;)
Pozdrawiam;)

wtorek, 28 października 2014

Książka na jesienne wieczory - "Burza słoneczna"



Hej !

Dobra, nie komentuję mojej nieobecności - zawiniłam. Pomimo tego, nie chcę bloga opuszczać i mam nadzieję, że będziecie tu wracać. Już dawno postanowiłam, że nie będę skupiać się tylko na tworzeniu biżuterii. Na Waszych blogach często widzę, że polecacie ciekawe książki lub film, więc ja zrobię to samo :)

Nie lubię książek takich, które w 100% są o problemach sercowych. Dla mnie te sceny muszą być wplecione w ciekawą akcję, w niecodziennych okolicznościach. Najczęściej sięgam do tytułów Kinga, albo jak w tym przypadku - do szwedzkiego kryminału. Z tej kategorii moimi ulubionymi pisarzami są: Camillla Lackberg, Stieg Larsson i Asa Larsson.

Dzisiejszy post jest o książce ostatniej autorki. "Burza słoneczna" jest pierwszą częścią sagi o Rebece Martinsson - prawniczce. W jej rodzinnym mieście Kirunie (miejsce, której jest dla niej w pewien sposób przeklęte) zostaje dokonane morderstwo. Los tak chciał, że zostaje zamieszana w rozwiązywanie morderstwa. Ofiarą jest lokalna gwiazda świata religijnego, a wszystkie dowody wskazują na jego siostrę. Podczas książki dowiadujemy się, co skłoniło Rebecę do opuszczenia miasta i dlaczego nie jest tu mile widzianym gościem.

Szczerze polecam tą książkę, ponieważ akcja jest naprawdę wciągająca i ma bardzo zaskakujący zwrot akcji.


Na podstawie książki jest nakręcony film "Burza z krańców ziemi", inaczej "Solstorm". Postać Rebeci gra Izabela Scorupco (nie wiedziałam, że ona jest z Białegostoku, miło mi:)).
Często mam tak, że gdy przeczytam książkę to wtedy oglądanie filmu to są flaki z olejem. Jednak się nie zawiodłam. Oczywiście jest wprowadzonych trochę modyfikacji, ale historia na tym nie traci a wręcz zyskuje. Koniec filmu był bardzo zaskakujący, na pewno kiedyś do niego wrócę :)

A na koniec piosenka z filmu, jest cudowna:



Drodzy Czytelnicy, dzięki za komentarze podczas mojej nieobecności, jest tu jeszcze ktoś ?:)

Pozdrawiam cieplutko ;)

piątek, 19 września 2014

Tutorial: Sznurkowa bransoletka.



Hej wszystkim ! |
Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyliście komentarzami pod ostatnim postem. Dzięki, jesteście super i mam nadzieję, że będziecie mnie nadal odwiedzać;)
Moje wakacje powoli dobiegają końca, za 10 dni zaczynam III rok studiów. Ten czas tak szybko mija, pamiętam jak wczoraj mój pierwszy dzień na Politechnice. Dobra, nie czas na sentymenty zabieramy się do tutoriala.

W przyszłości postaram się filmować instrukcje, dzisiaj photo instrukcja. Mam nadzieję, że da się załapać o co chodzi.

Bransoletkę można wykonać z dowolnego sznurka, sznurówki lub po pocięciu tkaniny w paski i rozciągnięciu ich tak jak ja to zrobiłam. Do wykonania potrzebujemy:


  • 5 sznurków o długości min 1m,
  • igłę i nić o zbliżonym kolorze do bransoletki
  • nożyczki,
  • kilkanaście cm sznurka do wykończenia.
1. Sznurki związujemy na końcu w węzeł.

2. Dla ułatwienia ponumerowałam sznurki. Zasada polega na tym: robimy pętelkę (przekładamy sznurek) nad sznurkiem o następnym numerze. Czyli: sznurek 1 idzie nad 2, 2 nad 3, 3 nad 4, a 4 nad 5.







3. W przypadku 5ego sznurka, wkładamy go w pętelkę, którą utworzyliśmy kładąc 1. sznurek nad 2.

4. Sznurki zaciskamy z taką samą siłą z każdej strony. Jeżeli dobrze przeplataliśmy sznurki, węzeł nie powinien się rozpadać. Poza tym, pamiętajmy żeby zaciskać w miarę równo przez całą długość aby bransoletka była równa. Po zaciśnięciu sznurków splot powinien wyglądać tak:
5. Wszystkie kroki powtarzamy od początku do uzyskania odpowiedniej długości. Jeżeli nam brakuje kilka cm sznurka, to należy rozwiązać początkowy węzeł.

6. Łączymy końce bransoletki ze sobą zszywając je ze sobą dookoła węzłów.

7. Odcinamy sznurki. Jeśli nie podoba nam się to, jak bransoletka jesz zszyta, możemy ją wykończyć kawałkiem sznurka, owijając nim przerwę w splocie. Ciekawym pomysłem może być użycie w tym miejscu kolorowej wstążki. Mamy gotową bransoletkę ;)

A na koniec zobaczcie kto psocił przy robieniu bransoletki:


Mam nadzieję, że podoba Wam się tutorial, zachęcam do robienia wielokolorowych bransoletek - fajniejszy efekt.
Pozdrawiam;)

P.S. AAA, zapomniałam! Znów zmieniłam szablon, ten jest o wiele lepszy, mam rację ?:)

poniedziałek, 8 września 2014

"AS" z rękawa.

Witam,
Przez pewien czas mnie tu nie było. Jak widać, zmieniłam szablon, dokonałam aktualizacji mojego zdjęcia. Na moje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że gdy nie zrobię czegoś nowego to nie mogę się przemóc do siedzenia na blogu ;)

Dzisiaj bransoletka (no a jakże inaczej), która bardzo różni się od pozostałych. Wykonana jest z t-yarn otrzymanego z rękawa starej bluzki. Na ten pomysł naprowadziła mnie moja mama, a ja uznałam, ze ten błyszczący materiał nada się do bransoletki.







Pozdrawiam ;)

piątek, 22 sierpnia 2014

"Wzorkowa" bransoletka

Hej!
Sporo czasu mnie tu nie było, cały czas wiem, że trzeba coś napisać a i tak mój wolny czas kończy się czytaniem książki, graniem w gry albo oglądaniem "Przyjaciół". Teraz też piszę i w tym samym czasie oglądam "Rozmowy w toku". Odcinek opowiada o facetach, którzy przesadnie dbają o siebie. Jeden swoją grzywkę układa 40 min. Masakra...

Wczoraj odebrałam moje pierwsze okulary od optyka. Mam minusy, wada dosyć niewielka 0,5 i 1, ale poczułam dyskomfort podczas kierowania samochodem. Nie ma przymusu nosić ich cały czas. Był mały problem przy wyborze oprawek, bo byłam wtedy sama, ale wybrałam dobrze :)

Dzisiaj prezentuję Wam bransoletkę we wzorki, projekt znalazłam na stronie pinterest.com, podoba mi się to, że nie jest w "krzykliwych" kolorach. Śmiało można ją nosić do różnych stylizacji.

W końcu muszę zmienić szablon, nie po to na studiach wałkowałam HTML i CSS żeby teraz mieć brzydki blog.





Zapraszam na mojego instagrama - >>KLIK<<

Pozdrawiam:)

środa, 6 sierpnia 2014

Loom bands.

Cześć,
Minął jakiś czas odkąd byłam tu ostatnio. Przez ostatni tydzień byłam poza zasięgiem bloga - byliśmy na weselu w Katowicach. Podróż w jedną stronę zajęła nam 7 godzin, ale było super ;)

W międzyczasie stworzyłam nowe sznury koralikowe, wkrótce będą na blogu.

Pewnie większość z Was zauważyła, że wkroczyła do nas moda na bransoletki z gumek. Broniłam się przed tym rodzajem bransoletek rękoma i nogami. Uważałam, że to nie dla mnie, że jestem za stara (btw. wczoraj skończyłam 21 lat, yay! ). Jednak patrząc jaką radość czerpie moje rodzeństwo z tworzenia, sama skusiłam się by zrobić jakiś wzór. W internecie można znaleźć tego mnóstwo, ale też nic nie stoi na przeszkodzie żeby samemu coś wykombinować. Koszt paczuszki z gumkami to ok. 1,5 - 4 zł a krosno kosztowało 4 zł. Taką bransoletkę robi się szybko. Wykonałam również 2 gumki do włosów, zdziwiło mnie to, że ich nie wyrywają. Nie wiem jak z utrzymaniem fryzury, nie nosiłam ich długo. Tak więc to jest dobre rozwiązanie na nudne popołudnie ;)




P.S. Przymierzam się do zmiany szablonu, na razie będzie nudny wystrój.
Pa;)

wtorek, 22 lipca 2014

Po powrocie z Mazur

Witam,
Cieszę się, że coraz więcej osób czyta mojego bloga, ja również chętnie oglądam Wasze blogi ;)
Musiałam zniknąć na jakiś czas, ponieważ wyjechałam na Mazury. Byłam w Giżycku i Mikołajkach, chciałoby się tam zostać na dłużej. Na pewno bym opaliła się jeszcze bardziej. Przywiozłam ze sobą Myszkę Minnie, którą wygrał dla mnie mój chłopak (po kilkukrotnej walce o wymarzonego przeze mnie Spongebob'a). Zapytana o to, czy zjadłam jakiś regionalny specjał odpowiedziałam - schabowy z frytkami i surówką;D Nie jestem wielbicielką ryb, chyba, że nie mają ości.

Dzisiaj zdjęcia z mojej wycieczki, trochę szkoda, że mam obiektyw o małej ogniskowej ale pamiątka z wakacji jakaś jest ;)









A na koniec pokażę, jakie nowe materiały zakupiłam. Zamierzam wystawić do sprzedania kilka sztuk moich bransoletek 10. sierpnia w Ciechanowcu.

Pozdrawiam;)
A.

piątek, 11 lipca 2014

Chiński sznurek, chiński węzeł, made in Poland.

Witam !
W poprzednim poście powiedziałam, że pokażę bransoletkę. Tamta nie jest wykończona, muszę kupić odpowiednie zapięcie.
Wczoraj wygrzebałam w internecie wzór na bransoletkę z satynowych sznurków. Kupiłam sznurki prawie rok temu i do tej pory nie wiedziałam jak ich użyć, pojedynczo są zbyt wiotkie, do tego lepsze są woskowane. Przy wykonaniu trzeba się starać, żeby nie zaciągnąć sznurków oraz pilnować, aby równo się ją wykonywało.
Mi taka bransoletka podoba się bardzo, dzisiaj odwiedziłam chiński sklep, ale niestety nie było tym razem takich sznurków.


\

wtorek, 8 lipca 2014

Miętowe kolczyki


Hej!

W końcu mamy gorące lato. Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się jak najdłużej, ponieważ za 9 dni wyjeżdżam nad jezioro Niegocin ;) A tymczasem pochwalę się moimi pierwszymi kolczykami z koralików TOHO. Kilka razy próbowałam je zrobić, co na początku nie było łatwe, ale nie poddałam się i oto efekt:



Zrobiłam też kolejną nowość, coś dla fanów bransoletek. Musze jednak dokupić zapięcie żeby ją skończyć, ale trzeba przystopować z zakupami dopóki nie wykorzystam części tych materiałów, które posiadam.



Jak widać, muszę z bransoletek przerzucić się na kolczyki, tyle tego mam :)


Pozdrawiam;)

czwartek, 3 lipca 2014

Kilka słów o mojej maszynie.

Hej!

Dzisiaj zaprezentuję mój skromny sprzęt. Rok temu na wakacjach, gdy ogarnęła mnie chęć na tworzenie czegoś własnego pomyślałam o maszynie do szycia. Pieniążków miałam niewiele, a droga maszyna była dla mnie zbyteczna ponieważ szyć ubrań nie potrafię, ale zawsze będzie czymś nanieść poprawki, skrócić nogawki w spodniach itd. Moi dziadkowie byli krawcami, może dlatego igła i nitka nie są mi obce.
Maszynę mam od września, nie jest to super sprzęt. Ma podstawowe stopki do szycia, ale lepsza taka niż żadna:)






Do zobaczenia w kolejnym poście :)

wtorek, 1 lipca 2014

Golden beads.


Hej!
Tą bransoletkę zrobiłam dwa miesiące temu dla mojej przyjaciółki Anny, btw. zapraszam serdecznie na jej stronę ->> Mobilny Salon Kosmetyczny "BOANKA"



Zauważyłam, że wielu osobom podoba się ten styl dziergania bransoletek bardziej niż podstawowy wzór. Tym razem zastosowałam całkiem inne kolory koralików. Przyznam, że efekt jest o wiele lepszy niż przy dużych koralikach perełkowych. Zgadzacie się ze mną?



Zapraszam Was bardzo serdecznie do śledzenia bloga oraz mojej strony na facebooku:
KREATYWNA PLANETA
Pozdrawiam:)

sobota, 21 czerwca 2014

Time for summer !:)


Jeśli jakimś cudem ktoś trafił na mojego bloga - witam serdecznie !:)

Co jakiś czas wracam do mojej małej pasji jaką jest projekt biżuterii. Zawsze w mojej głowie rodzi się pomysł, co nowego wykonać. Jednak największym przeciwnikiem jest czas, którego zazwyczaj nie ma. Potem to już pieniądze, bo wiadomo, student przez okres studiów przeżywa prawdziwy survival ;)

Wkrótce dodam inne zdjęcia. Dzisiaj pokażę to, co kocham najbardziej. Od zawsze uwielbiam zegarki. Mam zegarek wisiorek, kilka na nadgarstek oraz jeden na palec. W końcu trzeba je "ożywić" i kupić baterie haha;)
Ten poniżej mam już od kilku miesięcy, niektórzy zauważyli pewnie, że nie rozstaję się z nim. 

 


Jego atutem jest to, że nie spada mi z nadgarstka i nie trzeba dorabiać dziurek w pasku,jak to robię w innych zegarkach. Jak na razie, srebrne koraliki mi się nie znudziły,ale może kiedyś zastąpię je innymi :)


Pozdrawiam.

wtorek, 21 stycznia 2014

Kolejna porcja bransoletek.

Witam.
Jak widać, ciężko jest mi zmusić się do publikacji nowych zdjęć. Przed świętami nowych właścicieli znalazło 10 bransoletek z czego jestem bardzo zadowolona ;) Szkoda, że nie mam zdjęć. Największą popularnością cieszą się bransoletki tureckie z Toho (małe i duże koraliki) w kolorze biało-czarnym. I co jeszcze najciekawszego: zrobiłam 1 bransoletkę męską ! Była z plecionych rzemieni i z przywieszką z aparatem :) Dzisiaj pragnę zaprezentować Wam zdjęcia bransoletek, które wykonałam już dawno, ale nie znalazły się wcześniej na moim blogu.

Zdjęcia wykonała: Paula Olszewska Photography





Oprócz trzeciej (gdzie w sekwencji było 36 koralików i trzeba było dbać o to, żeby się nie pomylić przy nawlekaniu)są bardzo proste do wykonania, ale czasem te najbardziej proste są lepsze od przekombinowanych :) Pozdrawiam.

Już niebawem ruszy:
https://www.facebook.com/greatcraft
Zapraszam !